Ziobro zdecydował się na radykalny krok. Nie wtajemniczył PiS-u w swoje plany?
Zbigniew Ziobro wybrał nietypowy sposób na świętowanie 3 maja. W Święto Konstytucji w warszawskiej Hali Expo XXI odbędzie się kongres partyjny Solidarnej Polski. W wydarzeniu może wziąć udział nawet 1000 osób. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że podczas konwencji formacja poinformuje o zmianie zmianie partyjnego szyldu. Ugrupowanie, na czele którego stoi minister sprawiedliwości, ma się przekształcić z Solidarnej Polski w Suwerenną Polskę.
To koniec Solidarnej Polski
Dlaczego partia zdecydowała się na taki krok na kilka miesięcy przed wyborami? Według źródeł WP nowa nazwa ugrupowania Zbigniewa Ziobry ma się odnosić do jej wyrazistego i konfrontacyjnego stosunku wobec polityki Unii Europejskiej. W ten sposób partia chce się odróżnić od PiS, które nie ma aż tak konfrontacyjnej postawy wobec Brukseli.
Jeden z działaczy formacji tłumaczył w rozmowie z Wirtualną Polską, że Solidarna Polska była tworzona w czasach rządów PO, złej redystrybucji środków, tylko dla konkretnych grup interesów. – Chcieliśmy walczyć o Polskę sprawiedliwą i solidarną dla wszystkich. I to się w dużej mierze udało. Dzięki naszej pracy zanotowano spadek przestępczości i wzrost poczucia bezpieczeństwa Polaków – wyjaśnił. Polityk podkreślił, że jego zdaniem najważniejsze zadanie, jakie obecnie stoi przed Polską, to obrona suwerenności.
PiS nie wiedziało o planach Zbigniewa Ziobry?
Jak się okazuje, Zbigniew Ziobro nie wtajemniczył w swoje plany koalicjanta. – Szczerze mówiąc, pierwszy raz dowiedziałem się z Wirtualnej Polski, że Solidarna Polska chce zmienić nazwę. Ale będę to powtarzał do znudzenia, że ich miejsce jest na listach Zjednoczonej Prawicy. Ludzie nie wybaczą nam konfliktu, głęboko wierzę w roztropność wszystkich liderów – komentował Tomasz Poręba, szef sztabu wyborczego PiS.